Pw Events
UWAGA‼️ Ze względu na problemy logistyczne, koncert zostaje przeniesiony na dzień wcześniej – czyli na 28.09 (sobota). Zmienia się także miejsce koncertu, który odbędzie się w Scena na Piętrze (ul. Masztalarska 8) o godz. 21:00. W związku z tym zmniejsza się pula JESZCZE DOSTĘPNYCH biletów. ZAKUPIONE BILETY ZACHOWUJĄ WAŻNOŚĆ. Miejsca stojące zostaną zamienione na miejsca siedzące. Ewentualnych zwrotów należy dokonywać w miejscach zakupu.
Prezentujemy harmonogram koncertu:
➡️ 20:30 otwarcie drzwi
➡️ 21:00 start
BILETY
* * *
Solowy projekt Arka Jakubika
SZATAN NA KABATACH
28.09 SCENA NA PIĘTRZE / Poznań
start 21:00, drzwi 20:30
bilety:
SIEDZĄCE 55 ebilet, ticketmaster, eventim,
biletomat
* * *
Najnowszy, tym razem solowy muzyczny projekt Arka Jakubika
pod tytułem „SZATAN
NA KABATACH”,
który miał premierę 20 kwietnia 2018, jest oryginalną propozycją, jakiej na
polskim rynku muzycznym znaleźć nie sposób. Ten niepokorny, ciągle poszukujący
artysta nie ogląda się na panujące mody i trendy, robi swoje. Wydaje się, że
jego ekstrawagancki pomysł na solowy album wkracza na obszary, których nikt w
tym kraju jeszcze nie eksplorował. Płyta jest bez wątpienia
ambitną, momentami zaskakująco przebojową, ale skierowaną do
wyrobionego słuchacza propozycją, gdzie muzycznie panował będzie absolutny
eklektyzm. Od cyber punka, przez elektro-pop, techno, czy post new wave.
Arek Jakubik tym solowym albumem stylistycznie wyraźnie
odcina się od
swojego zespołu Dr Misio. Szuka innych środków wyrazu. Fani
mogą się poczuć mocno zaskoczeni zwłaszcza, że zaledwie rok upłynął od premiery
ostatniej płyty „Zmartwychwstaniemy”. Przy albumie „Szatan na Kabatach” Jakubik
ewidentnie odwołuje się do swoich idoli z lat 80-tych: Joy Division, Krafwerk,
Bauhaus czy Cabaret Voltaire. Współtwórcą płyty jest Kuba Galiński, producent
muzyczny wielu uznanych artystów takich jak: Ania Rusowicz, Ania Dąbrowska,
Janusz Panasewicz, Piotr Rogucki, Jamal, Hey, Wilki czy właśnie Dr Misio. Galiński
jako swoje inspiracje do płyty „Szatan na Kabatach” podaje: Moon Duo, Ariel
Pink, Sleaford
Mods czy The Smiths.
Do tego wszystkiego jak zawsze gorzkie, inteligentne,
ironiczno-sarkastyczne teksty piosenek, jak zawsze o miłości, śmierci i samotności,
wymieszane z celnymi obserwacjami współczesnej rzeczywistości. Tym razem
bardziej intymne, bo obok Krzysztofa Vargi i Marcina Świetlickiego, to Arek
Jakubik jest w większości współautorem warstwy lirycznej.
Ta płyta niebywale mieni się różnymi barwami, dźwiękami,
pomysłami,
nastrojami. Nie ma tutaj dwóch podobnych do siebie piosenek.
Utwory są czasem wzięte z dwóch wydawałoby się najbardziej od siebie oddalonych
muzycznie biegunów. Warto wyruszyć z Jakubikiem w tę ciekawą, mądrą i odważną artystycznie
podróż.
Solowy projekt Jakubika już w marcu rusza w trasę koncertową,
na której obok Jakubika i Galińskiego, będzie można zobaczyć i posłuchać również
Olafa Deriglasoffa, który dołączył do projektu. Warto ich będzie zobaczyć razem
na żywo.
Ale najpierw posłuchajcie płyty. Koniecznie. Bo ta płyta
powstała z serca. Jak mówi Jakubik, nagrał ją dla siebie i swoich kumpli,
fanów, którzy widzą świat podobnie jak on. Proponujemy wam dzisiaj, abyście dołączyli
do tego grona.